W Szydłowie odkryto średniowieczne krypty

Kilka par oczu w napięciu wpatrywało się w ekran laptopa. Widać było tylko czarny otwór otoczony świetlistą obwódką i spadające w czerń drobinki piasku. Za chwilę obwódka zniknęła i ekran zrobił się całkiem czarny. W końcu na monitorze pojawiła się pierwsza ludzka kość...

Ostatnie miesiące w Szydłowie obfitują w ciekawe odkrycia. Nie dalej jak w październiku ub.r. archeolodzy na placu zamkowymi odkryli piece z XVII w. a później nieznaną wcześniej furtę w murach obronnych. Szydłów jest naszpikowany zagadkami i niemal z każdego miejsca zieje aura tajemniczości. W ubiegły piątek odsłonięto kolejną zagadkę Szydłowa. Właściwie można powiedzieć, że zajrzano do niej przez dziurkę. Dosłownie.

Emocje może nie tak wielkie jak przy poszukiwaniach złotego pociągu ale odkrycie jak najbardziej autentyczne. W kościele Wszystkich Świętych w Szydłowie potwierdzono istnienie średniowiecznych krypt.

Badania w kościele Wszystkich Świętych, Szydłów

Odkrycie miało miejsce w ubiegły piątek ale cała sprawa zaczęła się dwa lata wcześniej. Pod kierunkiem dr Artura Zielińskiego z Instytutu Geografii UJK w Kielcach przeprowadzono badania georadarowe w Szydłowie (mgr inż. Ewelina Mazurkiewicz i mgr inż. Mikołaj Łyskowski z Wydziału Geologii, Geofizyki i Ochrony Środowiska Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie), m.in. wzgórza na którym stoi kościół pw. Wszystkich Świętych. Celem badań było poszukiwanie podziemnych pustek, bo w miejscowych skałach występuje zjawisko krasu. Pustki znaleziono, jednak nie takie jakich się spodziewano. Otóż pod kościołem zaobserwowano anomalie układające się w kształt prostokątów. Trzy w nawie głównej i jedną w prezbiterium. Naukowcy domyślali się, że są to krypty.

Badania potwierdziły przypuszczenia w ubiegły piątek. Przez nawiercony otwór w posadzce prezbiterium badacze wprowadzili sondę z mikrokamerą i światłem. Odkryto szkielet ludzki i fragmenty drewna pochodzące prawdopodobnie z trumny. O innych szczegółach wyposażenia grobowego będzie można powiedzieć po dokładnej analizie zapisu video z kamery. W badaniach poza dr A. Zielińskim uczestniczyli również: prof. dr hab. Anna Drążkowska z Instytutu Archeologii UMK w Toruniu - znakomity ekspert od krypt grobowych, eksplorator Artur Komorowski (Terra-Explo), przedstawiciele miejscowego samorządu i pracownicy jednej z kieleckich firm budowlanych.

Badania sondą z kamerą w kościele Wszystkich Świętych, Szydłów

Pochówek raczej na pewno miał miejsce w średniowieczu. Domyślać się należy, że była to osoba o bardzo wysokim statusie społecznym w ówczesnym Szydłowie, być może nawet fundator świątyni. Pod prezbiterium chowano wtedy doczesne szczątki fundatorów, proboszczów bądź innych zasłużonych dla społeczności dobrodziejów.

Szczegółowe badania w tym zakresie (miejmy nadzieję w niedługim czasie, obejmujące także pozostałe krypty w nawie) pozwolą rzucić nowe światło na historię kościoła, który ciągle pozostaje najbardziej tajemniczym zabytkiem Szydłowa. Ciągle nie wiemy, kiedy tak naprawdę obiekt powstał. Polichromia figuralna (przecudnej urody, którą szczerze polecam obejrzeć każdemu, kto jeszcze nie oglądał), datowana jest na drugą połowę wieku XIV. Kościół ma więc metrykę co najmniej czternastowieczną, jednak niektóre jego elementy architektoniczne świadczyć mogą o pochodzeniu romańskim a więc starszym.

Kościół Wszystkich Świętych w Szydłowie

Ciekawostką jest także to, że świątynia stoi na wzgórzu poza murami obronnymi. A stąd już krótka droga do jaskiń pod kościołem i legendy o zbóju Szydło, który podobno Szydłów założył... ;-)

Tekst i zdjęcia: Piotr Walczak

Więcej w tym temacie: