Z trudem podjąłem tę decyzję, ale wiem, że muszę Wam opowiedzieć moją historię. W zeszłym roku, w zwykły poniedziałek, życie diametralnie się dla mnie zmieniło. Pracując na budowie, w wyniku nieszczęśliwego wypadku, spadłem z dachu z wysokości 8 metrów.
Upadłem na plecy. Pamiętam, że leżałem na ziemi przytomny i świadomy. Poczułem silny prąd przechodzący przez brzuch, a potem nic. Straciłem czucie w nogach, a diagnoza w szpitalu była bezlitosna – uszkodzenie kręgosłupa.
Od tamtego czasu każdy dzień to dla mnie ból, rehabilitacja i walka o powrót do normalności. Korzystam z rehabilitacji w szpitalu, ale wiem, że w pewnym momencie fundusz się skończy. A według lekarzy pierwsze dwa lata po wypadku są decydujące.
Bez rehabilitacji mogę już nie odzyskać sprawności, na którą teraz jest spora szansa. Szukam różnych metod i opcji, by zacząć leczenie prywatne i nie przerywać tej passy, ale wszystkie oferty uderzają we mnie cenami z rzędu kilkunastu tysięcy! Od wypadku jestem na zwolnieniu i nie jestem w stanie sam sprostać tym kosztom.
Dlatego proszę Was o wsparcie. Każda złotówka zebrana w tej zbiórce to krok w stronę poprawy mojego życia. Nie ukrywam, że przyszłość wydaje się niepewna, ale z Waszą pomocą mam nadzieję na odzyskanie choć części normalności.
Rafał
Rafała można wspomóc wpłacając dobrowolne kwoty za pośrednictwem portalu www.siepomaga.pl/rafal-wesolowski